#16 2015-06-30 22:56:08

 Nattalea Parker

Slytherin

Skąd: Dolny Śląsk
Zarejestrowany: 2015-06-23
Posty: 76
Punktów :   
Patronus: Lis
Czystość krwi : 100%
Pseudonim/y: Natt
Mulitkonta: Parker, Jones, Staar
WWW

Re: Pokój Wspólny

Margaery Winchester napisał:

Nattalea Parker napisał:

Margaery Winchester napisał:


Margaery spojrzała na nią ze zdziwieniem pomieszanym z obrzydzeniem. Wiedziała, że Natt raczej nie spełni swojej groźby, ale kto ją tam wie... I co ona ma teraz jej powiedzieć? Zagrozić, że jeśli ona zje jej kota, to skończy gdzieś tam, robiąc coś tam? A może obrócić to wszystko w żart? Nie, druga opcja też nie wchodziła w grę. W końcu ona chciała zjeść Pana Darcy'ego!
I jeszcze te jej oczy. Brr. Nie chciałaby jej spotkać w nocy, będąc sama na korytarzu.
-Gdybyś postanowiła zamknąć swojego szczura w klatce, tak jak wszyscy inni, nie byłoby problemu.-w końcu powiedziała. Gdyby tylko Cassie to słyszała!

- To nie jest szczur, tylko mysz. Umiesz rozpoznać podstawowe zwierzęta, czy w dzieciństwie zapychano Ci mózg tym jak dobrze dobrać szminkę do sukienki, co? - zapytała, krzyżując ręce na piersi.- A może Ty byś zamknęła swojego pchlacza w klatce? Bo normalny to on nie jest, jeśli się na mnie rzucił.
Natt, to jej pocisnęłaś, wow, jestem pod wrażeniem... jak na jedenastolatkę czy coś...

-Rzucił się na ciebie, bo twój szczur, mysz, czy jakkolwiek nazywasz to-coś siedział na twoim ramieniu i każdy inny kot zareagowałby w ten sam sposób. Możesz przynajmniej trzymać go w kieszeni, zamiast afiszować się z swoją miłością do roznosicieli chorób!-powiedziała całkiem spokojnym głosem jak na osobę, która przed chwilą została prawie-porównana do plastikowych idiotek.

- Moja mysz może siedzieć na moim ramieniu, tak samo jak twój kot może chodzić po naszej szkole. Czy tego chcesz, czy nie. Jakbyś nie wiedziała, to można tutaj trzymać swoje zwierzęta - JAK SIĘ KOMU RZEWNIE PODOBA. JASNE? - zapytała naciskając na poszczególne słowa.- I jeszcze raz usłyszę komentarz na ten temat, a radziłabym Ci zacząć szukać kota w okolicach mojego pokoju... Nie gwarantuję, że będzie żył, gdy go znajdziesz - fuknęła, odwróciła się, odrzucając włosy w tył, wzięła książkę i czekoladę i poszła do swojego dormitorium. Niech tylko ten zapchlony kocur pojawi się w tych okolicach, a od razu pożałuje!


http://33.media.tumblr.com/tumblr_mbfcxhsEzs1r28isyo1_500.gif
I'm angel... or no.

Offline

 

#17 2015-06-30 23:10:05

 AJ Staar

Slytherin

Skąd: Dolny Śląsk
Zarejestrowany: 2015-06-26
Posty: 33
Punktów :   
Patronus: Mustang
Czystość krwi : 0%
Pseudonim/y: AJ
Mulitkonta: Parker, Jones, Staar
WWW

Re: Pokój Wspólny

AJ przestraszył się, widząc wychodzącą z Pokoju Wspólnego Parkerównę, bo... z nią nigdy nic nie wiadomo. Jak przyszła do jego pokoju i pytała o mysz, to myślał, że jego serce siądzie, taka straszna była. Ale cóż, jeszcze żyje i od tamtej pory nauczył się, aby nie wchodzić jej w drogę.
Uśmiechnął się lekko, widząc, że w salonie siedziały zaledwie trzy osoby - oby tak było już zawsze... (w tle: zawsze, zawsze, zawsze). Zajął poprzednie miejsce Ślizgonki i oparł się o poduszki. Obserwował kota, chodzącego po stole (mosze być czy nie?)


http://38.media.tumblr.com/tumblr_m0chx1BKnW1r600pio1_r1_500.gif

Offline

 

#18 2015-06-30 23:16:13

Margaery Winchester

Slytherin

Zarejestrowany: 2015-06-23
Posty: 43
Punktów :   
Patronus: Pantera
Czystość krwi : 100%
Mulitkonta: Cassie, Noel

Re: Pokój Wspólny

AJ Staar napisał:

AJ przestraszył się, widząc wychodzącą z Pokoju Wspólnego Parkerównę, bo... z nią nigdy nic nie wiadomo. Jak przyszła do jego pokoju i pytała o mysz, to myślał, że jego serce siądzie, taka straszna była. Ale cóż, jeszcze żyje i od tamtej pory nauczył się, aby nie wchodzić jej w drogę.
Uśmiechnął się lekko, widząc, że w salonie siedziały zaledwie trzy osoby - oby tak było już zawsze... (w tle: zawsze, zawsze, zawsze). Zajął poprzednie miejsce Ślizgonki i oparł się o poduszki. Obserwował kota, chodzącego po stole (mosze być czy nie?)

Pan Darcy jak najbardziej mógł chodzić po stole, węsząc za myszką, która tak szybko się ulotniła. A on chciał się tylko pobawić... Swoim puszystym ogonem strącał wszystko, co znajdowało się na stoliku, ale nie wyglądało na to, żeby specjalnie się tym przejął. Zresztą tak samo jego właścicielka, która wróciła do czytania gazety tylko raz podniosła wzrok, ale widząc, że w zasięgu ogona jego pupila nie było niczego, co mógłby stłuc, szybko go zostawiła samemu sobie. Co nie do końca było dobrym pomysłem, bo trop myszy prowadził na kanapę, na której siedział AJ.


http://31.media.tumblr.com/1d3336d931cce07569e5ae04e3096e99/tumblr_mnplg77ozE1r55jsko1_250.gif http://38.media.tumblr.com/ca3bfd22ee78ac4f5e6138f39af2747b/tumblr_mnplg77ozE1r55jsko2_250.gif

Offline

 

#19 2015-06-30 23:35:58

 AJ Staar

Slytherin

Skąd: Dolny Śląsk
Zarejestrowany: 2015-06-26
Posty: 33
Punktów :   
Patronus: Mustang
Czystość krwi : 0%
Pseudonim/y: AJ
Mulitkonta: Parker, Jones, Staar
WWW

Re: Pokój Wspólny

Margaery Winchester napisał:

AJ Staar napisał:

AJ przestraszył się, widząc wychodzącą z Pokoju Wspólnego Parkerównę, bo... z nią nigdy nic nie wiadomo. Jak przyszła do jego pokoju i pytała o mysz, to myślał, że jego serce siądzie, taka straszna była. Ale cóż, jeszcze żyje i od tamtej pory nauczył się, aby nie wchodzić jej w drogę.
Uśmiechnął się lekko, widząc, że w salonie siedziały zaledwie trzy osoby - oby tak było już zawsze... (w tle: zawsze, zawsze, zawsze). Zajął poprzednie miejsce Ślizgonki i oparł się o poduszki. Obserwował kota, chodzącego po stole (mosze być czy nie?)

Pan Darcy jak najbardziej mógł chodzić po stole, węsząc za myszką, która tak szybko się ulotniła. A on chciał się tylko pobawić... Swoim puszystym ogonem strącał wszystko, co znajdowało się na stoliku, ale nie wyglądało na to, żeby specjalnie się tym przejął. Zresztą tak samo jego właścicielka, która wróciła do czytania gazety tylko raz podniosła wzrok, ale widząc, że w zasięgu ogona jego pupila nie było niczego, co mógłby stłuc, szybko go zostawiła samemu sobie. Co nie do końca było dobrym pomysłem, bo trop myszy prowadził na kanapę, na której siedział AJ.

AJ widząc zbliżającego się kota, lekko się wzdrygnął. Nie, zwierząt się nie bał (tyle dobrego chociaż). Jedyne czego się bał, to właścicielki zwierzaka. Bo gdy on go dotknie, a ta się wścieknie? Jeszcze pomyśli, że jest jakimś zoofilem, czy coś... ale spokojnie. Spokojnie. Może będzie udawał trupa, póki kot sobie nie pójdzie... Dobra myśl. Plan B jest taki, że pogłaszcze go dopiero wtedy, gdy sam do niego podejdzie. Tak, Plan B wygrywa.


http://38.media.tumblr.com/tumblr_m0chx1BKnW1r600pio1_r1_500.gif

Offline

 

#20 2015-06-30 23:38:07

Margaery Winchester

Slytherin

Zarejestrowany: 2015-06-23
Posty: 43
Punktów :   
Patronus: Pantera
Czystość krwi : 100%
Mulitkonta: Cassie, Noel

Re: Pokój Wspólny

Nattalea Parker napisał:

Margaery Winchester napisał:

AJ Staar napisał:

AJ przestraszył się, widząc wychodzącą z Pokoju Wspólnego Parkerównę, bo... z nią nigdy nic nie wiadomo. Jak przyszła do jego pokoju i pytała o mysz, to myślał, że jego serce siądzie, taka straszna była. Ale cóż, jeszcze żyje i od tamtej pory nauczył się, aby nie wchodzić jej w drogę.
Uśmiechnął się lekko, widząc, że w salonie siedziały zaledwie trzy osoby - oby tak było już zawsze... (w tle: zawsze, zawsze, zawsze). Zajął poprzednie miejsce Ślizgonki i oparł się o poduszki. Obserwował kota, chodzącego po stole (mosze być czy nie?)

Pan Darcy jak najbardziej mógł chodzić po stole, węsząc za myszką, która tak szybko się ulotniła. A on chciał się tylko pobawić... Swoim puszystym ogonem strącał wszystko, co znajdowało się na stoliku, ale nie wyglądało na to, żeby specjalnie się tym przejął. Zresztą tak samo jego właścicielka, która wróciła do czytania gazety tylko raz podniosła wzrok, ale widząc, że w zasięgu ogona jego pupila nie było niczego, co mógłby stłuc, szybko go zostawiła samemu sobie. Co nie do końca było dobrym pomysłem, bo trop myszy prowadził na kanapę, na której siedział AJ.

AJ widząc zbliżającego się kota, lekko się wzdrygnął. Nie, zwierząt się nie bał (tyle dobrego chociaż). Jedyne czego się bał, to właścicielki zwierzaka. Bo gdy on go dotknie, a ta się wścieknie? Jeszcze pomyśli, że jest jakimś zoofilem, czy coś... ale spokojnie. Spokojnie. Może będzie udawał trupa, póki kot sobie nie pójdzie... Dobra myśl. Plan B jest taki, że pogłaszcze go dopiero wtedy, gdy sam do niego podejdzie. Tak, Plan B wygrywa.

Pan Darcy faktycznie postanowił podejść do chłopaka. Co prawda wydawał się mu być dosyć dziwny, ale czy to przeszkadzało w tym, żeby trochę się przymilić? Może dostanie od niego coś do jedzenia! Tak rozumując, kot wskoczył chłopakowi na kolana, mrucząc. Mruczenie oczywiście usłyszała Margaery, która podniosła wzrok znad gazety, mrużąc oczy. Dlaczego Pan Darcy mruczał? On nigdy nie mruczy, dopóki ona go nie pogłaszcze.


http://31.media.tumblr.com/1d3336d931cce07569e5ae04e3096e99/tumblr_mnplg77ozE1r55jsko1_250.gif http://38.media.tumblr.com/ca3bfd22ee78ac4f5e6138f39af2747b/tumblr_mnplg77ozE1r55jsko2_250.gif

Offline

 

#21 2015-06-30 23:42:56

 AJ Staar

Slytherin

Skąd: Dolny Śląsk
Zarejestrowany: 2015-06-26
Posty: 33
Punktów :   
Patronus: Mustang
Czystość krwi : 0%
Pseudonim/y: AJ
Mulitkonta: Parker, Jones, Staar
WWW

Re: Pokój Wspólny

Margaery Winchester napisał:

Nattalea Parker napisał:

Margaery Winchester napisał:


Pan Darcy jak najbardziej mógł chodzić po stole, węsząc za myszką, która tak szybko się ulotniła. A on chciał się tylko pobawić... Swoim puszystym ogonem strącał wszystko, co znajdowało się na stoliku, ale nie wyglądało na to, żeby specjalnie się tym przejął. Zresztą tak samo jego właścicielka, która wróciła do czytania gazety tylko raz podniosła wzrok, ale widząc, że w zasięgu ogona jego pupila nie było niczego, co mógłby stłuc, szybko go zostawiła samemu sobie. Co nie do końca było dobrym pomysłem, bo trop myszy prowadził na kanapę, na której siedział AJ.

AJ widząc zbliżającego się kota, lekko się wzdrygnął. Nie, zwierząt się nie bał (tyle dobrego chociaż). Jedyne czego się bał, to właścicielki zwierzaka. Bo gdy on go dotknie, a ta się wścieknie? Jeszcze pomyśli, że jest jakimś zoofilem, czy coś... ale spokojnie. Spokojnie. Może będzie udawał trupa, póki kot sobie nie pójdzie... Dobra myśl. Plan B jest taki, że pogłaszcze go dopiero wtedy, gdy sam do niego podejdzie. Tak, Plan B wygrywa.

Pan Darcy faktycznie postanowił podejść do chłopaka. Co prawda wydawał się mu być dosyć dziwny, ale czy to przeszkadzało w tym, żeby trochę się przymilić? Może dostanie od niego coś do jedzenia! Tak rozumując, kot wskoczył chłopakowi na kolana, mrucząc. Mruczenie oczywiście usłyszała Margaery, która podniosła wzrok znad gazety, mrużąc oczy. Dlaczego Pan Darcy mruczał? On nigdy nie mruczy, dopóki ona go nie pogłaszcze.

Więc, gdy kot wskoczył na kolana chłopaka, ten nieśmiało go pogłaskał... Wow, jego futerko było takie miłe. Czemu AJ nie pomyślał kiedykolwiek, aby posiadać zwierzątko? No tak, za bardzo martwił się strachem do ludzi, dlatego o niczym innym nie myślał. W sumie to już była jego taka mała obsesja.
- Czołem, kotku - wyszeptał cicho, patrząc na kota. Hmmm... chciał mu dać coś do jedzenia, ale przecież karmy dla kotów nie nosi przy sobie, co nie? Chyba, że jest aż tak dziwny... Odpowiedź brzmi: Nie, nie jest aż tak dziwny.


http://38.media.tumblr.com/tumblr_m0chx1BKnW1r600pio1_r1_500.gif

Offline

 

#22 2015-07-01 12:54:16

Margaery Winchester

Slytherin

Zarejestrowany: 2015-06-23
Posty: 43
Punktów :   
Patronus: Pantera
Czystość krwi : 100%
Mulitkonta: Cassie, Noel

Re: Pokój Wspólny

AJ Staar napisał:

Margaery Winchester napisał:

Nattalea Parker napisał:


AJ widząc zbliżającego się kota, lekko się wzdrygnął. Nie, zwierząt się nie bał (tyle dobrego chociaż). Jedyne czego się bał, to właścicielki zwierzaka. Bo gdy on go dotknie, a ta się wścieknie? Jeszcze pomyśli, że jest jakimś zoofilem, czy coś... ale spokojnie. Spokojnie. Może będzie udawał trupa, póki kot sobie nie pójdzie... Dobra myśl. Plan B jest taki, że pogłaszcze go dopiero wtedy, gdy sam do niego podejdzie. Tak, Plan B wygrywa.

Pan Darcy faktycznie postanowił podejść do chłopaka. Co prawda wydawał się mu być dosyć dziwny, ale czy to przeszkadzało w tym, żeby trochę się przymilić? Może dostanie od niego coś do jedzenia! Tak rozumując, kot wskoczył chłopakowi na kolana, mrucząc. Mruczenie oczywiście usłyszała Margaery, która podniosła wzrok znad gazety, mrużąc oczy. Dlaczego Pan Darcy mruczał? On nigdy nie mruczy, dopóki ona go nie pogłaszcze.

Więc, gdy kot wskoczył na kolana chłopaka, ten nieśmiało go pogłaskał... Wow, jego futerko było takie miłe. Czemu AJ nie pomyślał kiedykolwiek, aby posiadać zwierzątko? No tak, za bardzo martwił się strachem do ludzi, dlatego o niczym innym nie myślał. W sumie to już była jego taka mała obsesja.
- Czołem, kotku - wyszeptał cicho, patrząc na kota. Hmmm... chciał mu dać coś do jedzenia, ale przecież karmy dla kotów nie nosi przy sobie, co nie? Chyba, że jest aż tak dziwny... Odpowiedź brzmi: Nie, nie jest aż tak dziwny.

Przez chwilę przyglądała się chłopakowi. Wydawał się być całkiem w porządku-co prawda wyglądał dosyć nietypowo, jak na jedenastolatka, ale Margaery właśnie takich ludzi lubiła. Innych od większości, oryginalnych. I z doświadczenia wiedziała, że takie osoby z reguły są najciekawsze.
-Sam do ciebie przyszedł?-zapytała w końcu, wciąż patrząc się na chłopaka.


http://31.media.tumblr.com/1d3336d931cce07569e5ae04e3096e99/tumblr_mnplg77ozE1r55jsko1_250.gif http://38.media.tumblr.com/ca3bfd22ee78ac4f5e6138f39af2747b/tumblr_mnplg77ozE1r55jsko2_250.gif

Offline

 

#23 2015-07-01 16:37:32

 AJ Staar

Slytherin

Skąd: Dolny Śląsk
Zarejestrowany: 2015-06-26
Posty: 33
Punktów :   
Patronus: Mustang
Czystość krwi : 0%
Pseudonim/y: AJ
Mulitkonta: Parker, Jones, Staar
WWW

Re: Pokój Wspólny

Margaery Winchester napisał:

AJ Staar napisał:

Margaery Winchester napisał:


Pan Darcy faktycznie postanowił podejść do chłopaka. Co prawda wydawał się mu być dosyć dziwny, ale czy to przeszkadzało w tym, żeby trochę się przymilić? Może dostanie od niego coś do jedzenia! Tak rozumując, kot wskoczył chłopakowi na kolana, mrucząc. Mruczenie oczywiście usłyszała Margaery, która podniosła wzrok znad gazety, mrużąc oczy. Dlaczego Pan Darcy mruczał? On nigdy nie mruczy, dopóki ona go nie pogłaszcze.

Więc, gdy kot wskoczył na kolana chłopaka, ten nieśmiało go pogłaskał... Wow, jego futerko było takie miłe. Czemu AJ nie pomyślał kiedykolwiek, aby posiadać zwierzątko? No tak, za bardzo martwił się strachem do ludzi, dlatego o niczym innym nie myślał. W sumie to już była jego taka mała obsesja.
- Czołem, kotku - wyszeptał cicho, patrząc na kota. Hmmm... chciał mu dać coś do jedzenia, ale przecież karmy dla kotów nie nosi przy sobie, co nie? Chyba, że jest aż tak dziwny... Odpowiedź brzmi: Nie, nie jest aż tak dziwny.

Przez chwilę przyglądała się chłopakowi. Wydawał się być całkiem w porządku-co prawda wyglądał dosyć nietypowo, jak na jedenastolatka, ale Margaery właśnie takich ludzi lubiła. Innych od większości, oryginalnych. I z doświadczenia wiedziała, że takie osoby z reguły są najciekawsze.
-Sam do ciebie przyszedł?-zapytała w końcu, wciąż patrząc się na chłopaka.

Chłopak się wzdrygnął słysząc głos właścicielki kota, ale postanowił udawać normalnego. Dlatego skinął głową i wydał z siebie pomruk, mający układać się w "yhym". Zastanawiał się, jak kociak się nazywał, bo był taki miły i mięciusi. Ale wolał nie zaczynać rozmowy, bo: a) bał się, b) może właścicielka była bardzo zajeta?, c) może nie chciała z nim rozmawiać, bo... bo to on i już.


http://38.media.tumblr.com/tumblr_m0chx1BKnW1r600pio1_r1_500.gif

Offline

 

#24 2015-07-01 17:24:12

Margaery Winchester

Slytherin

Zarejestrowany: 2015-06-23
Posty: 43
Punktów :   
Patronus: Pantera
Czystość krwi : 100%
Mulitkonta: Cassie, Noel

Re: Pokój Wspólny

AJ Staar napisał:

Margaery Winchester napisał:

AJ Staar napisał:


Więc, gdy kot wskoczył na kolana chłopaka, ten nieśmiało go pogłaskał... Wow, jego futerko było takie miłe. Czemu AJ nie pomyślał kiedykolwiek, aby posiadać zwierzątko? No tak, za bardzo martwił się strachem do ludzi, dlatego o niczym innym nie myślał. W sumie to już była jego taka mała obsesja.
- Czołem, kotku - wyszeptał cicho, patrząc na kota. Hmmm... chciał mu dać coś do jedzenia, ale przecież karmy dla kotów nie nosi przy sobie, co nie? Chyba, że jest aż tak dziwny... Odpowiedź brzmi: Nie, nie jest aż tak dziwny.

Przez chwilę przyglądała się chłopakowi. Wydawał się być całkiem w porządku-co prawda wyglądał dosyć nietypowo, jak na jedenastolatka, ale Margaery właśnie takich ludzi lubiła. Innych od większości, oryginalnych. I z doświadczenia wiedziała, że takie osoby z reguły są najciekawsze.
-Sam do ciebie przyszedł?-zapytała w końcu, wciąż patrząc się na chłopaka.

Chłopak się wzdrygnął słysząc głos właścicielki kota, ale postanowił udawać normalnego. Dlatego skinął głową i wydał z siebie pomruk, mający układać się w "yhym". Zastanawiał się, jak kociak się nazywał, bo był taki miły i mięciusi. Ale wolał nie zaczynać rozmowy, bo: a) bał się, b) może właścicielka była bardzo zajeta?, c) może nie chciała z nim rozmawiać, bo... bo to on i już.

-Nie miał zamiaru cię napaść, czy coś? Bo dziewczynie, która przed chwilą siedziała na twoim miejscu prawie podrapał ramię. Niestety, prawie.-powiedziała, wciąż się na niego patrząc. Ach, czyli to jeden z tych milczących indywidualistów, który uważa cały świat za jedną wielką pomyłkę, a siebie-za jedyny słuszny twór na tym padole łez. Ale skoro już zaczęła rozmowę, musiała brnąć dalej...


http://31.media.tumblr.com/1d3336d931cce07569e5ae04e3096e99/tumblr_mnplg77ozE1r55jsko1_250.gif http://38.media.tumblr.com/ca3bfd22ee78ac4f5e6138f39af2747b/tumblr_mnplg77ozE1r55jsko2_250.gif

Offline

 

#25 2015-07-01 22:06:27

 AJ Staar

Slytherin

Skąd: Dolny Śląsk
Zarejestrowany: 2015-06-26
Posty: 33
Punktów :   
Patronus: Mustang
Czystość krwi : 0%
Pseudonim/y: AJ
Mulitkonta: Parker, Jones, Staar
WWW

Re: Pokój Wspólny

Margaery Winchester napisał:

AJ Staar napisał:

Margaery Winchester napisał:


Przez chwilę przyglądała się chłopakowi. Wydawał się być całkiem w porządku-co prawda wyglądał dosyć nietypowo, jak na jedenastolatka, ale Margaery właśnie takich ludzi lubiła. Innych od większości, oryginalnych. I z doświadczenia wiedziała, że takie osoby z reguły są najciekawsze.
-Sam do ciebie przyszedł?-zapytała w końcu, wciąż patrząc się na chłopaka.

Chłopak się wzdrygnął słysząc głos właścicielki kota, ale postanowił udawać normalnego. Dlatego skinął głową i wydał z siebie pomruk, mający układać się w "yhym". Zastanawiał się, jak kociak się nazywał, bo był taki miły i mięciusi. Ale wolał nie zaczynać rozmowy, bo: a) bał się, b) może właścicielka była bardzo zajeta?, c) może nie chciała z nim rozmawiać, bo... bo to on i już.

-Nie miał zamiaru cię napaść, czy coś? Bo dziewczynie, która przed chwilą siedziała na twoim miejscu prawie podrapał ramię. Niestety, prawie.-powiedziała, wciąż się na niego patrząc. Ach, czyli to jeden z tych milczących indywidualistów, który uważa cały świat za jedną wielką pomyłkę, a siebie-za jedyny słuszny twór na tym padole łez. Ale skoro już zaczęła rozmowę, musiała brnąć dalej...

Chłopak spojrzał na nią przestraszony, ale po chwili się uśmiechnął.
- Nie, raczej nie - odpowiedział cicho, patrząc na kota.- Jak się wabi? - pozwolił sobie zapytać, ale zrobił to tak cicho, że wątpił czy ona usłyszała.
AJ nie jest indywidualistą, ani siebie nie uważa za słuszny twór... Błędnie go zinterpretowała. On siebie uważa za gówno, a świat za cudowne miejsce, ale cóż... Bywa, że ludzie źle go odbierają.


http://38.media.tumblr.com/tumblr_m0chx1BKnW1r600pio1_r1_500.gif

Offline

 

#26 2015-07-01 23:00:57

Mistrz Gry

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-24
Posty: 55
Punktów :   

Re: Pokój Wspólny

NOWY ROK


https://38.media.tumblr.com/69f22d27667e81aab453e5104e0a4508/tumblr_n1f4od6DIm1t8t214o1_500.gif

Offline

 

#27 2015-07-03 16:53:22

Leilla Carter

Slytherin

Zarejestrowany: 2015-06-23
Posty: 82
Punktów :   
Patronus: Fenek
Czystość krwi : 100%
Mulitkonta: Alec, Nathan, Sally

Re: Pokój Wspólny

No to Leilla siedzi sobie na kanapie, pijąc yerbe i czytając podręcznik do historii dla czwartej klasy, znalazła kilka fajnych fragmentów dopisanych niewidzialnym tuszem. Najbardziej zastanowił ją napis pod tematem powtórkowym o Salazarze Slytherinie. Komnata Tajemnic i jej dziedzic.
Czym do cholery jest komnata tajemnic? I dlaczego jest tylko w tej książce?

Ostatnio edytowany przez Leilla Carter (2015-07-03 16:53:36)


http://data2.whicdn.com/images/60239639/large.gif

Would you mind if I hurt you?
Understand that I need to
Wish that I had other choices
than to harm the one I love

Offline

 

#28 2015-07-03 17:01:21

 Leon Parker

Slytherin

Skąd: Dolny Śląsk
Zarejestrowany: 2015-06-23
Posty: 46
Punktów :   
Patronus: Wąż
Czystość krwi : 100%
Pseudonim/y: Leoś, Leo
Mulitkonta: Parker, Jones, Staar
WWW

Re: Pokój Wspólny

Leoś wszedł do Pokoju Wspólnego, niosąc jedną z książek (yup, on potrafi czytać) o wszystkim i niczym, czyli o Hogwarcie. Może w końcu dowie się o jakiś tajnych przejściach, salach, czy czymś podobnym. Przecież to zamek! Muszą się tu kryć jakieś tajemnice, prawda?
No i sobie usiadł na kanapie, otwierając pokaźne tomiszcze. Weźcie zapiszcie w kalendarzu, że on coś czyta, bo to niespotykane (no chyba, że gazety).


http://38.media.tumblr.com/413fbc72559ca1e1a8a97c8f02131d26/tumblr_inline_mkymgxibve1qz4rgp.gif

Offline

 

#29 2015-07-03 17:09:00

Leilla Carter

Slytherin

Zarejestrowany: 2015-06-23
Posty: 82
Punktów :   
Patronus: Fenek
Czystość krwi : 100%
Mulitkonta: Alec, Nathan, Sally

Re: Pokój Wspólny

A Leilla zauważyła, że ktoś wszedł do pokoju wspólnego, wspominałam jej, że udaje głupszą niż je w rzeczywistości? Książkę do historii ukryła w magazynie, w którym więcej było zdjęć niż tekstu. Ale gupi człowiek z niej jednak.


http://data2.whicdn.com/images/60239639/large.gif

Would you mind if I hurt you?
Understand that I need to
Wish that I had other choices
than to harm the one I love

Offline

 

#30 2015-07-03 17:11:33

 Leon Parker

Slytherin

Skąd: Dolny Śląsk
Zarejestrowany: 2015-06-23
Posty: 46
Punktów :   
Patronus: Wąż
Czystość krwi : 100%
Pseudonim/y: Leoś, Leo
Mulitkonta: Parker, Jones, Staar
WWW

Re: Pokój Wspólny

Leilla Carter napisał:

A Leilla zauważyła, że ktoś wszedł do pokoju wspólnego, wspominałam jej, że udaje głupszą niż je w rzeczywistości? Książkę do historii ukryła w magazynie, w którym więcej było zdjęć niż tekstu. Ale gupi człowiek z niej jednak.

- Widziałem - mruknął Leon, przymrużając oczy. Z niego głupka nie zrobi, bo on robił tak samo, ale w sumie... czy mu się to opłaca? Nie bardzo. Co z tego, że umie czytać? Nic. Równie dobrze może udawać, że czyta i oglądać tylko obrazki, prawda?


http://38.media.tumblr.com/413fbc72559ca1e1a8a97c8f02131d26/tumblr_inline_mkymgxibve1qz4rgp.gif

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fmgroupslask.pun.pl www.tibiacity.pun.pl www.klanfreestyle.pun.pl www.dobramama.pun.pl www.jumpstylebialobrzegi.pun.pl