#16 2015-07-15 00:03:41

 Roberta Jones

Gryffindor

Skąd: Dolny Śląsk
Zarejestrowany: 2015-06-25
Posty: 27
Punktów :   
Patronus: Kot
Czystość krwi : 100%
Pseudonim/y: Ro
Mulitkonta: Parker, Jones, Staar
WWW

Re: Wieża astronomiczna.

Fred Weasley napisał:

Roberta Jones napisał:

Dziewczyna podskoczyła, słysząc swoje imię, bo kto się tak po cichu podkrada i mówi czyjeś imię?! A GDYBY TAK SPADŁA?! No dobra, nie ma szans, żeby spadła (no chyba, żeby chciała, a raczej nie chce. Przynajmniej nie teraz). Szczerze, to nawet gdyby chłopak był głośniej, niż był, to i tak by się wystraszyła, bo przecież była zajęta swoimi myślami, jak to zwykle ona.
- Hej - powiedziała, przekrzywiając głowę i zastanawiając się, który to z bliźniaków jest. No przykro mi, ale jeszcze nie potrafi ich rozróżnić (a przecież ich własna matka także nie potrafi).- Fred czy George? - zapytała, przymrużając oczy.- Nie podpowiadaj, sama zgadnę - dodała po chwili i przyjrzała mu się.- Fred?

Ciekawe po czym bliźniaków było można poznać. Naprawdę, z wyglądu było to (praktycznie) niemożliwe, za to jeśli chodzi o zachowanie, posiadali parę cech, które ich dzieliły. Ale teraz tylko się przywitał, więc biedny Fred nie miał pojęcia czemu Roberta wiedziała, że on to on! Znaczy okej, ponoć zgadywała. Ale coś musiało o tym przesądzić. Najpewniej.
W każdym razie, nie pokazując ani krzty zdezorientowania (uznał to za szczęśliwy traf), nie przestawał się uśmiechać, choć teraz trochę słabiej, by wczuć się w rolę i zrozpaczonym głosem wykrzyknął:
- Kurczę, zawsze nas mylą! Niestety, George. Ale zapewniam cię, że nie masz się czym martwić - jestem tak samo zabawny i błyskotliwy jak mój bliźniak. W końcu sama widzisz - bliźniak. - Mrugnął do Roberty zakańczając wypowiedź.

Ro przechyliła głowę w drugą stronę i popatrzyła na rudego z powątpiewaniem (nie wiem czy to słowo jest poprawne, ale mój słownik komputerowy tak sądzi, nie będę się kłócić) albo łatwiej - niedowierzaniem. Przecież ona jest pewna, że to jest Fred! Trochę głupio, że ich pomyliła, kurcze! (jest to najbrzydsze słowo jakie ona zna). Będzie musiała się bardziej postarać na drugi raz. Wyprostowała się i wzruszyła ramionami, ukrywając rumieńce.
- Byłam pewna, że jesteś Fred, ale skoro tak. - uśmiechnęła się.- Może chcesz trochę żelków? - zapytała, podstawiając mu pod nos paczuszkę ze słodko-kwaśnymi robakami.- Wybacz, że Cię pomyliłam. Jesteście bardziej podobni niż sądziłam - dodała cicho.
Przecież ona nie wątpiła w to, że George jest tak samo błyskotliwy i zabawny jak Fred, ale po prostu. Bywa tak, że się wybiera jednego tak? Bo tak dwóch bliźniaków dla jednej Ro... to chyba przesada, tak?
Poza tym, ona jest dobra w wypatrywaniu najmniejszych różnic pomiędzy ludźmi, bo sama ma kochanych braci bliźniaków, których nie da się rozróżnić na pierwszy rzut oka. Bo oni są... IDENTYCZNI. Często mówią i myślą o tym samym!


http://data1.whicdn.com/images/53976219/large.gif

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.h2ojustaddwater.pun.pl www.saloon-politowania.pun.pl www.cabal-online.pun.pl www.twilightever.pun.pl www.twierdzazakonow.pun.pl